Zapraszam wszystkich do przeczytania wywiadu z Michałem Mazurem zawodnikiem drużyny Hammers Łaziska Górne. Michał w wywiadzie opowiada o swoich treningach w klubie PKS Polonia Białogon Kielce, który zasłynął z postaci braci Brożków, przedstawia mało znaną dyscyplinie Lacrosse, oraz wspomina swój początek gry w futbolu amerykańskim.
1. Jak się rozpoczęła Twoja przygoda ze sportem ? Czy ktoś zachęcał Cię do czynnego uprawiania sportu ?
Ze sportem miałem styczność praktycznie od dziecka. Już w rodzinnych Kielcach, które są bardzo usportowionym miastem. Starsze rodzeństwo trenowało z sukcesami lekkoatletykę w KKL-u (Budowlanych) Kielce, jak również łucznictwo w klubie Stella Kielce, słynącym m.in. z olimpijskich medalistów. To była taka pierwsza inspiracja. Jednak jak każdy, pod wpływem znajomych zacząłem grać w piłkę nożną i spróbowałem również się w szkole podstawowej karate. Nasze rodzinne zainteresowania sportem przełożyły się potem na młodszą siostrę, która z sukcesami trenowała piłkę ręczną, zapasy i w skali międzynarodowej showdance.
2. Trenowałeś jako młody chłopak piłkę nożną w drużynie PKS Polonia Białogon Kielce, w klubie, który jest słynny z postaci braci Brożków, jak wspominasz tamte czasy ?
Polonia, to był niedługi epizod w czasach szkoły podstawowej. Z samymi braćmi Brożek się minąłem, po tym jak zauważyła i sprowadziła ich do siebie Wisła Kraków. Natomiast tam zostałem już ustawiony jako obrońca, co pozostało mi już w każdym sporcie drużynowym jaki trenowałem. Ale z samej piłki nożnej nie zrezygnowałem, grając przez lata w różnego rodzaju turniejach.
3. W następnych latach próbowałeś po kolei swoich sił w różnych innych dyscyplinach (karate, futbol amerykański, boks, piłka ręczna, lacrosse, aikido), można więc śmiało powiedzieć, że nabrałeś dużego doświadczenia z każdej z tych dyscyplin. Który sport według Ciebie jest najciekawszy i sprawiał Ci najwięcej satysfakcji?
Liczba sportów, które trenowałem nie wyróżnia mnie na tle innych zawodników futbolu amerykańskiego, czy lacrosse’a z jakimi miałem okazję grać. Każdy z nich próbował sił przynajmniej w kilku dziedzinach sportowych, dzięki czemu zostawały chęci na sięgnięcie po sporty z USA. Najważniejsze jest, żeby się nie nudzić. Boks na pewno mi pomógł w poprawieniu refleksu. Umiejętności walki „bark w bark” z futbolu amerykańskiego wykorzystywałem grając na pozycji kołowego, w reprezentacji piłki ręcznej Uniwersytetu Śląskiego, jak również jako obrońca grając w lacrosse. Natomiast po kilku latach grania wyłącznie w lacrosse widzę swój znaczny sportowy progres, który przekłada się teraz na futbol amerykański. W wolnym czasie gram rekreacyjnie w piłkę nożną, co pomaga wyrobić lepsze wybieganie. Zacząłem również trenować aikido, aby poprawić koordynację ruchową.
4. Co mógłbyś opowiedzieć o mało znanej w Polsce dyscyplinie „lacrosse” i występach w drużynie AZS Legion Katowice w latach 2012-2015?
Lacrosse to sport wymyślony przez Indian z Ameryki Północnej, który już kilkaset lat temu zastępował typowe bitwy międzyplemienne. Zasady zostały skodyfikowane przez Kanadyjczyków. W USA jest popularny zwłaszcza na uniwersytetach. Polega na złapaniu gumowej małej piłki w kij zakończony siatką i strzelenie nią gola. Jest to bardzo taktyczny, a zarazem fizyczny sport – podobnie jak futbol amerykański. Często dochodzi do bardziej lub mniej przypadkowej walki bark w bark, czy uderzeń aluminiowymi kijami, którymi się gra lub też przyjęcia na ciało twardej jak kamień piłki. Stąd kaski i ochraniacze na ciele. W Polsce lacrosse rozwija się równolegle do futbolu amerykańskiego, czy baseballa – choć na pewno krócej niż te dwie dyscypliny. W Polskiej Lidze Lacrosse występują męskie zespoły z całej Polski. Mamy też ligę żeńską oraz narodowe reprezentacje obu płci, które już od ładnych paru lat z dużymi sukcesami pokazują się na arenie międzynarodowej. W tym roku lacrosse razem z futbolem amerykańskim będzie reprezentowany we Wrocławiu na Igrzyskach Sportów Nieolimpisjkich – World Games 2017. Jeśli chodzi o AZS Legion Katowice, w którym grałem trzy lata jako obrońca – to nadmienię, że jest to jedyny w województwie klub lacrosse’a. W lidze występuje od 2012 roku. W sezonie 2014-15 wraz z chłopakami, w momencie gdy ligi były podzielone na dwie klasy rozgrywkowe – udało nam się zdobyć po zaciętym sezonie wicemistrzostwo Polskiej Ligi Lacrosse 2.
5. Od 2008 można powiedzieć nastąpił przełom w Twojej karierze sportowej, rozpocząłeś treningi w futbolu amerykańskim w drużynie AZS Silesia Miners, która w swoim pierwszym oficjalnym sezonie w 2007 roku zdobyła wicemistrzostwo Polski, jak potoczyła się Twoja przygoda w tym klubie ?
Szukałem wówczas jakiegoś ciekawego sportu, jako odskoczni od studiów prawniczych. Akurat ruszyła na początku 2008 roku rekrutacja do Minersów, więc spróbowałem swoich sił i zostałem przyjęty do zespołu, mimo że połowa z około dwudziestu kandydatów odpadła.
6. Z futbolem amerykańskim jesteś związany od 2008 do teraz, zagrałeś w kilku klubach (AZS Silesia Miners, Scyzory Kielce, Zagłębie Steelers) no i teraz jesteś zawodnikiem Hammers Łaziska Górne. W którym klubie osiągnałeś najwięcej i najlepiej wspominasz spędzony w nim czas ?
Przygodę zaczynałem w Minersach, którzy w tamtych latach zdobywali mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski. Skład na samym starcie był już bardzo mocny. Jednak na początku swojej przygody z futbolem amerykańskim doznałem kontuzji kolana, która wyłączyła mnie z biegania na pół roku. Ale postanowiłem się tym nie zrażać i wróciłem na treningi. Jednak do składu nie udało mi się przebić, żeby móc nabrać doświadczenia, więc postanowiłem spróbować swoich sił w moim rodzinnym mieście i tamtejszym klubie – Scyzory Kielce, gdzie powoli nabierałem boiskowego ogrania. Po zawieszeniu działalności klubu postanowiłem spróbować się w wyższej klasie rozgrywkowej, w Będzinie – w barwach Zagłębia Steelers. W każdym z tych klubów miałem okazję trenować i grać z zawodnikami, którzy później w większym lub mniejszym stopniu stanowili, lub stanowią o sile reprezentacji Polski.
7. Co zadecydowało o tym, że przeszedłeś do drużyny Hammers Łaziska Górne ?
Po zawieszeniu mojej gry w Legionie Katowice, postanowiłem wrócić do futbolu amerykańskiego chcąc jeszcze coś osiągnąć w tej dyscyplinie. Już po pierwszych treningach widząc poziom sportowy i organizacyjny klubu, wiedziałem że chcę tu zostać jak najdłużej.
8. Czy przed dołączeniem do zespołu znałeś kogoś z drużyny ?
Nie. Wszystkich poznałem dopiero na pierwszym treningu, na którym się pojawiłem.
9. W drużynach AZS Silesia Miners, Scyzory Kielce i Zagłębiu Steelers grałeś na boisku na pozycji cornerback. W Hammersach od początku grasz jako linebacker, ciężko jest przestawić się i zacząć trenować inną pozycję ? Na czym dokładnie polegają Twoje zadania na boisku ?
Kiedy zaczynałem przygodę z futbolem amerykańskim w 2008 roku, ważyłem około 75 kg. Z wiekiem i treningami masa znacząco rosła. Więc naturalnym było po powrocie do tej dyscypliny przejście na pozycję linebacker’a, zwłaszcza że obecna masa to około 94 kg. Gra na cornerback’u polega na upilnowaniu skrzydłowego przeciwnej drużyny, który zwykle jest szybki i zwinny. Trzeba mieć wtedy oczy dookoła głowy, żeby jednocześnie upilnować jego i lecącą w jego kierunku piłkę. Na pozycji linebacker’a trzeba przede wszystkim powalić biegacza z piłką, który z reguły jest dużo większy niż skrzydłowy. Natomiast na obu pozycjach tak samo jest wymagany refleks i szybkie czytanie gry przeciwnej drużyny.
10. Co jest najważniejsze w dobrym przygotowaniu się do sezonu ligowego w futbolu amerykańskim ?
W pierwszej fazie przygotowanie kondycyjne. Dopiero potem dorzucane są poszczególne elementy techniczne i zagrywki, które będą stosowane w lidze.
11. W futbolu amerykańskim grasz już od kilku sezonów, jak oceniasz te lata i czy pamiętasz swój pierwszy oficjalny mecz w futbolu ?
Moje ogrywanie się w futbolu amerykańskim było stopniowe ze względu na początkową kontuzję kolana oraz silną konkurencję w Minersach. Pierwszy raz spróbowałem swoich sił na boisku w sparingu AZS Silesia Miners – Gliwice Lions. Potem znajdowałem się w kadrze na mecze ligowe, ale naprawdę zacząłem się ogrywać dopiero w Scyzorach Kielce i Zagłębiu Steelers. Doświadczenie z tych klubów jak i innych dyscyplin, pozwoliło mi na łatwiejsze zaadoptowanie się w szeregach Hammers.
12. Za Wami historyczny bardzo udany sezon, nikt nie przypuszczał, że drużyna Hammers Łaziska Górne będzie wygrywać i w końcowym rozliczeniu zajmie w tabeli drugą lokatę, jak oceniasz ten sezon w Waszym wykonaniu ?
Taki wynik to było zaskoczenie. Ale tylko dla osób, które nie wiedziały jakich Hammersi mają pracowitych zawodników, którzy pod opieką utalentowanego sztabu szkoleniowego potrafili i będą w stanie sprawić jeszcze niejedną niespodziankę.
13. Czy jest jakiś zawodnik w futbolu amerykańskim na którym się wzorujesz ?
Tak, jest nim jeden z najlepszych obrońców w historii NFL, były zawodnik Pittsburgh Steelers – Troy Polamalu. Niestety obecnie już będący na sportowej emeryturze.
14. Według Ciebie najcięższym spotkaniem w ubiegłym sezonie był pojedynek z jaką drużyną ?
Nikt chyba nie zaprzeczy, że do najcięższych należały na pewno spotkania z zespołem Wolverines Opole. Natomiast trzeba obiektywnie podkreślić, że ostatni mecz sezonu, właśnie z drużyną z Opola, w którym padło łącznie 100 punktów, to była prawdziwa sportowa uczta, dla każdego kibica futbolu amerykańskiego.
15. Lepiej rozgrywa się mecze przed własną publicznością czy na wyjazdach ?
Dla mnie nie ma tutaj wielkiego rozróżnienia. Zawsze jestem podczas meczu skupiony na tym co się dzieje na płycie boiska, a nie wokół. Różnicę robią jednak nasi kibice. O ile my gramy w drugiej lidze, to muszę szczerze przyznać, że oni stanowią już kibicowską TOPLIGĘ. Widać na boisku energię jaką przekazują nam nie tylko na meczach w Łaziskach, ale również na wyjazdach, a nawet na treningach.
16. W spotkaniach na własnym boisku oraz na wyjazdach czułeś wsparcie i doping rodziny oraz znajomych ?
Rodzinę niestety mam rozsianą po Polsce i zagranicy. Jednak udawało mi się zaprosić na ligowe mecze znajomych, którzy potrafili się dostosować do świetnego poziomu kibicowania innych fanów Hammers. Udało mi się zareklamować markę Hammers również w rodzinnych Kielcach, więc myślę że na meczach w sezonie 2017 pojawi się trochę kibiców z tamtych stron.
17. Interesujesz się rozgrywkami Lotto Ekstraklasy, jeśli tak to Twój ulubiony zespół w lidze to ?
Jako lokalny patriota od lat kibicuję Koronie Kielce i staram się być na każdym meczu, kiedy tylko jestem w rodzinnych Kielcach.
18. Kto według Ciebie w tym sezonie prezentuje najlepszą formę z zawodników Lotto Ekstraklasy ?
Ciężko wymienić jednego zawodnika. Jestem fanem gry Miguela Palanci, Nabila Aankoura, czy ElHadjiego Diawa z mojej Korony. Natomiast z innych klubów lubię popatrzeć na styl gry Adama Frączczaka z Pogoni Szczecin, czy Guilherme i Vadisa Odjidja-Ofoe z Legii.
19. Jakie stawiasz sobie cele na kolejne miesiące oraz na następny sezon ligowy ?
Hammers Łaziska, to zespół który zawsze stawia sobie za cel zwycięstwo w każdym meczu. Dlatego chcę z kolegami z drużyny wygrać wszystkie mecze w sezonie 2017 i wspólnie awansować do PLFA I, po tzw. perfect season. Każdy z nas stara się pracować jak najciężej, żeby ten cel zrealizować.
20. Mógłbyś jakoś zachęcić młode osoby, lub opisać im co jest najważniejsze w treningach i przygotowaniu do meczy w futbolu amerykańskim ?
Mówiąc, że to sport dla każdego – nie skłamię. W tym sporcie znajdzie się pozycja dla każdego. Grubszy, chudszy, starszy, młodszy – każdy może zagrać. Wystarczy motywacja do wspólnej pracy. Za moimi słowami przemawiają fakty. Nasz najmłodszy grający w lidze zawodnik jest ponad dwa razy młodszy od najstarszego. Podobne proporcje występują też w masie wagowej zawodników. Dla młodszych osób polecam fajny serial anime o futbolu amerykańskim – „Eyeshield 21”, myślę że niejednego chłopaka zainspiruje do spróbowania sił w tej dyscyplinie.
Michałowi dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w dalszej karierze sportowej.